expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>
Kursor stworzono na profilki.pl

piątek, 1 stycznia 2016

Rozdział 10


Mam do was małe pytanko.
Co sądzicie o wyglądzie bloga?
Jakieś poprawki, coś dodać, usunąć?
Za komentarze z góry dziękuję.
Mia Katniss Mellark



- Gotowe!- Fenna i inni członkowie ekipy przyglądają się efektom swojej pracy. Fiona postanawia odsłonić lustro. Widzę w nim siebie. Nie zrobili wielu poprawek!!! Nie mogę w to uwierzyć. Jedyne na czym się skupili to zrobienie mi loków, płomiennego lekkiego makijażu, wyskubaniu brwi, płomiennych paznokci i depilacja. Naprawdę nie zmieniłam się w drastycznym stopni. 
- Wiemy, chcieliśmy zrobić więcej ale Scilla twoja stylistka, kazała nam zrobić coś takiego, bo stwierdziła, że i bez tego jesteś śliczna.- Mówi do mnie Hele. Czy ci ludzie myślą, że ładnie znaczy dziwnie? Cieszę się, że moja stylistka przynajmniej tak nie twierdzi. Jeszcze nie poznałam Scilli, a już ją zaczynam lubić. Do pokoju wchodzi młoda dziewczyna. Kiedy tylko weszła ekipa wyszła.
- Jestem Scilla, współczuję udziału w igrzyskach i postaram się zrobić wszystko, żebyś wygrała. - Scilla jest bardzo ładna. Ma długie czarne włosy, które falami opadają na jej ramiona, jest smukła i wysoka, a jej czekoladowe oczy lśnią blaskiem. Ponadto jej makijaż to tylko kreska zrobiona czarnym eyelinerem.
- Wszyscy dookoła zachowują się jakby to był zaszczyt, tylko ty tak nie uważasz.
- Sama brałam udział w losowaniu do 14 lat.
- Nie jesteś z Kapitolu.- To wyjaśnia jej normalny wygląd.
- Tak, jestem z dwójki. Kiedy miałam 14 lat mój tata dostał posadę Głównego Strażnika Pokoju w Kapitolu, więc musieliśmy się przeprowadzić.
- Jesteś nowa, prawda? Nie pamiętam ciebie z innych igrzysk.
-Tak jestem nową stylistką, zaproponowano mi posadę stylistki jedynki, ale wolałam zająć się dwunastką. - Scilla podchodzi do stolika i przyciska jakiś klawisz. Na stole pojawiają się bulion i piersi z kurczaka w sosie orzechowym.
- Musisz zjeść, a potem wprowadzimy kilka poprawek do sukienki bogini, będziesz Hestią. - Siadamy do stołu, szybko kończymy jedzenie i Scilla zabiera się do pracy.

                                                                          ***

Scilla skończyła pracę równo 10 minut przed paradą trybutów. Moja sukienka jest piękna. Ma ona śnieżnobiałą barwę ze złotymi refleksami na dole. Jest ona zrobiona na wzór togi greckiej. Sięga ona do kolan. Na ramiona mam narzucony złoty szal. Na nogach skórzane rzymianki sięgające prawie do kolan. Ponadto Scilla wybrała złote perły, a we włosy wplotła delikatne wstążki o płomiennej barwie.
- Pamiętaj Mia przycisk pilota klikasz kiedy razem z Aleksandrem będziecie wjeżdżać rydwanem, nie wcześniej.- Do rydwanu podchodzi Aleks. Jego strój przypomina mój w wersji męskiej. On jest Hefajstosem, chociaż ten nie dorównuje Aleksowi urodą. - Już czas Mia.- Nagle czuję szarpnięcie, myślałam, że upadnę ale Aleks mnie przytrzymał .
- Ostrożnie Mia.- Mówi i patrzy w moje oczy. Wciskam przycisk i mówię.
- Złapmy się za ręce i musimy machać i uśmiechać się do ludzi.
- Okey. - Łapie mnie za rękę  i zaczynamy machać do tłumu. Ludzie którzy patrzyli na nas ze zdziwieniem teraz krzyczą i wiwatują na naszą cześć. Spoglądam na ekran, już wiem dlaczego się tak zachowują. Scilla musiała pouczepiać razem z Aslamem ( stylista Aleksa) do naszych stroi małe hologramy, ponieważ nasze stroje płoną. Dodatkowo moje włosy dzięki wstążką również wyglądają jakby stanęły w płomieniach. Ze zdumienia wyrywa mnie głos prezydent Helgi Evil. Co oznacza, że trasa parady dobiegła końca i jesteśmy pod pałacem prezydenckim.
- Pomyślnych igrzyska i niech los zawsze wam sprzyja! Pragniemy złożyć wam hołd trybuci za wasza odwagę. Mam nadzieję, że igrzyska będą dla was okazją do przyniesienia chwały i chluby dla waszego dystryktu. Pamiętajcie też jedną z najważniejszych z sentencji, ,,Przyjaciół nie ma, są sami wrogowie czyhający tylko na twoje potknięcie". - Cała Evil jej jedynym celem jest skłócenie wszystkich trybutów przed areną oraz napuszczanie na siebie wszystkich dystryktów. Nie mam zamiaru jej dalej słuchać, skupiam się na czymś innym. Patrzę jak się ubrała. Ma na sobie czarną sukienkę z wielkimi bufkami, czarny kapelusz, oraz czarne rękawiczki. Jej oczy żmii spoglądają na każdego trybuta, a twarz praktycznie nie naruszona starością ma na sobie wyraz gniewu.
Patrzę na stroje innych trybutów. Diamond ubrana jest w sukienkę sięgającą do kolan. Jest ona w kolorze fioletu. Ma na sobie kolie diamentów. Ponadto w jej włosy powpinano szafiry i ametysty. Nogi ma bose w ręku trzyma jabłko, dzięki czemu można stwierdzić, że jej stylista chciał z niej zrobić Afrodytę. Pośród innych trybutów umiem rozpoznać tylko takich bogów jak Artemida, Apollo, Hera, Demeter, Amfitryta, Posejdon, Helios, Kora, Hades, Zeus. Inni są tak ubrani, że jest to wręcz niemożliwe do wykonania. Nagle rozbrzmiewają końcowe dźwięki hymnu, a ja znowu ląduję prawie na podłożu rydwanu. Gdyby nie Aleks który nadal trzyma mnie za rękę już bym leżałam jak długa. Kiedy tylko wjeżdżamy do ośrodka szkoleniowego Fifi rzuca się na mnie i Aleksa z zachwytem i piszczy.
- Wyglądaliście fenosuperekstranalnie. - Myślałam, że zaraz wybuchnę śmiechem. Patrzę na Aleksa i Hannę, która była przebrana za Korę. Oni razem z Glossem i stylistami próbują stłumić chichot.
- Fifi co to za słowo?
- Jak to, nie wiesz? Przecież to zachwycające słowo powstałe z połączenia słów fenomenalnie, super i ekstra. Och Mia ty się jeszcze musisz dużo nauczyć.
- No wiem, ale od takiego mistrza jak ty to na pewno nauczę się duuużoooo.
- Wiem, że wszyscy mnie kochają itp. - Wszyscy nie mogą wytrzymać ze względu na moją minę i przechwałki Fifi, więc Gloss, aby nie dopuścić do tego, żebym nie obraziła nieświadomie Fifi mówi.
- Powinniśmy pokazać wam nasze piętro i odświeżyć się do kolacji.
- Masz rację Gloss idź z nimi do apartamentu, a ja pójdę zamówić specjalną kolację. Będę za pięć minutek. - I po tych słowach zaczęła pędzić w kierunku kuchni. Dopiero teraz wszyscy zaczęli się śmiać.
- Chodźcie dzieciaki pokarze wam apartament. - Mówi z trudem Gloss. Udajemy się w kierunku windy.

---------------------------------------
---------------------------------------

Przepraszam za strasznie nudny rozdział.
Dzisiaj kompletny brak weny :(
Komentujcie ;)
Mia Katniss Mellark

2 komentarze:

  1. Życzę weny ;) Dziękuje za miły komentarz na moim blogu. Skorzystałam z twojej propozycji i przyszłam. Fabuła moim zdaniem jest oryginalna i bardzo ciekawa. Zapisałam twojego bloga w zakładce i będę czekała na więcej :D

    http://peetakatnissnasitrybuci.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dziękuję za miły komentarz
      Mia Katniss Mellark

      Usuń