Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego w 2016 roku!!!
- Okey. Już będę iść na śniadanie.
- Tylko się pospiesz.
- Tak wiem.- Słyszę jak się oddala. Ogóle nie pamiętam jak znalazłam się w moim pokoju. Za to sny pamiętam idealnie. Śniło mi się, że jestem już na arenie. Był to las z dużym zbiornikiem wodnym i dużą ilością małych polanek. Był to górski las, więc była to bardzo duża arena. Pamiętam, że kiedy schwyciłam spod rogu łuk zaczęłam biec. Biegłam godzinami nie mogłam się zatrzymać. Kiedy nagle poczułam, że coś rusza się w zaroślach. Zatrzymałam się, nałożyłam strzałę na cięciwę i wypuściłam ją. Podeszłam do krzaków i zobaczyłam ciało dziewczynki z jedenastki. Krzyknęłam na cale gardło widząc co zrobiłam. Spojrzałam na moje ręce i zobaczyłam, że są całe ubrudzone krwią. Podbiegłam do pobliskiego strumyka, zaczęłam je myć. Niestety to nic nie dawało, ręce i tak nadal były krwistoczerwone.
- Od tego nie uciekniesz Mio Katniss Mellark. Twoje ręce zawsze będą ubrudzone krwią niewinnych.- Obok mnie stałam dziewczyna z jedynki Diamond. Patrzyła na mnie zimnym wzrokiem, jej ręce również były umorusane krwią. - Nie da się umyć rąk od tak okropnej zbrodni jak zabójstwo.
- Ja nie zrobiłam tego umyślnie, powiedz mi jak je odmyć, proszę.
- To nic nie da Mia, niektórzy zwycięscy próbują zrobić to od lat, ale nie mogą tego zrobić, a zresztą spójrz na jezioro. - Diamond wskazuje ruchem głowy jezioro spoglądam na nie. Jest to jezioro krwi. Nagle tracę równowagę i wpadam do niego. Próbuję się ratować. Lecz nie mogę pływać, ani krzyczeć. Zachłystuję się krwią. Nie mogę oddychać, dławię się, kasłam krwią, oczy zalewa mi krew, uszy także, wszędzie jest krew.
Najgorsze było to, że nie mogłam się z niego obudzić puki Fifi nie zaczęła dobijać się do mojego pokoju. Podchodzę do szafy. Wybieram czarne rurki i białą koszulkę z nadrukiem symbolu Kapitolu. Włosy zaplatam w dwa kłosy. Idę do wagonu jadalnego. W środku siedzą już wszyscy oprócz Glossa. Wykorzystuję ta okazję i robię mu drinka. Witam się ze wszystkimi i stawiam drinka obok nakrycia Glossa. Mentor wchodzi do wagonu, zauważa drinka i się uśmiecha.
- Panie Hedly chciałam pana przeprosić za tamto z nożem. - Upija łyk drinka, uśmiecha się i mówi.
- Chciałem sprawdzić wczoraj czy jesteś porywcza, co okazało się wielkim błędem, bo umiesz rzucać nożem, lepiej niż niejeden zawodowiec. Dzięki za drinka słońce bardzo dobry- patrzy na mnie widzi, że się zdenerwowałam - oj przepraszam, dzięki Mia.
- Nie ma za co. - Odpowiadam i zaczynam jeść bekon z jajkiem sadzonym. Wszyscy trybuci oprócz mnie zjadają trzy porcje. Teraz widzę, że pomimo tego, że dwunastka nie jest najbiedniejszy dystryktem w Panem to i tak głód jest powszechny.
- Za dziesięć minut będziemy w Kapitolu. - Oznajmia Fifi.
- Do której z Mią byliście w przedziale kinowym? - Pyta Gloss Aleksa.
- Chyba do północy. Mia była tak zmęczona, że kiedy tylko skończył się dystrykt jedenasty zasnęła na kanapie, więc zaniosłem ją do jej pokoju.- Czyli już wiem co się stało po tym jak usnęłam śpiewając kołysankę i jak znalazłam się w moim pokoju. Na szczęście Aleks nic nie wspomina o śpiewie. Nie chciałabym śpiewać podczas wywiadu, a znając życie Gloss kazał by mi to zrobić, gdyby się dowiedział o tym.
- Dowiedzieliście się o nich czegoś ciekawego?
- Trzeba uważać na jedynkę, głównie na dziewczynę imieniem Diamond, w dwójce chłopacy i dziewczyna Lara, w czwórce mogą stwarzać zagrożenie ze względu na Michaela Logana ich mentora, brunetka z piątki sprawia wrażenie inteligentnej, szatynka z siódemki, chłopak z ósemki, a reszta to dość łatwe cele na pierwszy rzut oka.- Mówię - Chociaż będę musiała poobserwować ich na szkoleniu.
- Przezorny zawsze ubezpieczony, o widzę już Kapitol musimy już iść do wyjścia. - Mówi Gloss, a my wszyscy wstajemy i kierujemy się za Fifi. Jesteśmy już na stacji w ośrodku szkoleniowym. Kiedy tylko wychodzimy z pociągu ktoś łapie mnie za ramię i ciągnie na lewo.
- Miłej zabawy z twoją ekipą przygotowawczą Mia!!! - Wrzeszczy Fifi z daleka, a ja zostaję wprowadzona do jakiegoś pomieszczenia, zostają ściągnięte ze mnie wszystkie ubrania, broszka zostaje włożona d małego pudełeczka i już czuję na sobie dotyk wody.
- Jestem Fenna. - Mówi wysoka kobieta o niebieskim zabarwieniu skóry i żółtych włosach.- To Fiona.- wskazuje ruchem głowy na swoja koleżankę, niską, pulchną o zielonym ubarwieniu i rudych włosach.- A to jest Hele.- Przedstawia mężczyznę o tatuażach zamiast brwi i tęczowym irokezie.- Jesteśmy twoją ekipą i pomożemy ci wyglądać najlepiej ze wszystkich trybutów.
- Super. -Mówię i szykuję się na ból związany z depilacją, która ma niebawem nastąpić.
Najgorsze było to, że nie mogłam się z niego obudzić puki Fifi nie zaczęła dobijać się do mojego pokoju. Podchodzę do szafy. Wybieram czarne rurki i białą koszulkę z nadrukiem symbolu Kapitolu. Włosy zaplatam w dwa kłosy. Idę do wagonu jadalnego. W środku siedzą już wszyscy oprócz Glossa. Wykorzystuję ta okazję i robię mu drinka. Witam się ze wszystkimi i stawiam drinka obok nakrycia Glossa. Mentor wchodzi do wagonu, zauważa drinka i się uśmiecha.
- Panie Hedly chciałam pana przeprosić za tamto z nożem. - Upija łyk drinka, uśmiecha się i mówi.
- Chciałem sprawdzić wczoraj czy jesteś porywcza, co okazało się wielkim błędem, bo umiesz rzucać nożem, lepiej niż niejeden zawodowiec. Dzięki za drinka słońce bardzo dobry- patrzy na mnie widzi, że się zdenerwowałam - oj przepraszam, dzięki Mia.
- Nie ma za co. - Odpowiadam i zaczynam jeść bekon z jajkiem sadzonym. Wszyscy trybuci oprócz mnie zjadają trzy porcje. Teraz widzę, że pomimo tego, że dwunastka nie jest najbiedniejszy dystryktem w Panem to i tak głód jest powszechny.
- Za dziesięć minut będziemy w Kapitolu. - Oznajmia Fifi.
- Do której z Mią byliście w przedziale kinowym? - Pyta Gloss Aleksa.
- Chyba do północy. Mia była tak zmęczona, że kiedy tylko skończył się dystrykt jedenasty zasnęła na kanapie, więc zaniosłem ją do jej pokoju.- Czyli już wiem co się stało po tym jak usnęłam śpiewając kołysankę i jak znalazłam się w moim pokoju. Na szczęście Aleks nic nie wspomina o śpiewie. Nie chciałabym śpiewać podczas wywiadu, a znając życie Gloss kazał by mi to zrobić, gdyby się dowiedział o tym.
- Dowiedzieliście się o nich czegoś ciekawego?
- Trzeba uważać na jedynkę, głównie na dziewczynę imieniem Diamond, w dwójce chłopacy i dziewczyna Lara, w czwórce mogą stwarzać zagrożenie ze względu na Michaela Logana ich mentora, brunetka z piątki sprawia wrażenie inteligentnej, szatynka z siódemki, chłopak z ósemki, a reszta to dość łatwe cele na pierwszy rzut oka.- Mówię - Chociaż będę musiała poobserwować ich na szkoleniu.
- Przezorny zawsze ubezpieczony, o widzę już Kapitol musimy już iść do wyjścia. - Mówi Gloss, a my wszyscy wstajemy i kierujemy się za Fifi. Jesteśmy już na stacji w ośrodku szkoleniowym. Kiedy tylko wychodzimy z pociągu ktoś łapie mnie za ramię i ciągnie na lewo.
- Miłej zabawy z twoją ekipą przygotowawczą Mia!!! - Wrzeszczy Fifi z daleka, a ja zostaję wprowadzona do jakiegoś pomieszczenia, zostają ściągnięte ze mnie wszystkie ubrania, broszka zostaje włożona d małego pudełeczka i już czuję na sobie dotyk wody.
- Jestem Fenna. - Mówi wysoka kobieta o niebieskim zabarwieniu skóry i żółtych włosach.- To Fiona.- wskazuje ruchem głowy na swoja koleżankę, niską, pulchną o zielonym ubarwieniu i rudych włosach.- A to jest Hele.- Przedstawia mężczyznę o tatuażach zamiast brwi i tęczowym irokezie.- Jesteśmy twoją ekipą i pomożemy ci wyglądać najlepiej ze wszystkich trybutów.
- Super. -Mówię i szykuję się na ból związany z depilacją, która ma niebawem nastąpić.
Bardzo ciekawy blog , mi osobiście bardzo się podoba <3 Czekam na kolejny twój rozdział bo naprawdę masz talent do pisania.Pozdrawiam i również zapraszam na swojego bloga o joshifer i peetniss
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
UsuńNajprawdopodobniej dzisiaj wstawię kolejny rozdział.
Chętnie zajrzę na twojego bloga.
Mia Katniss Mellark